Zamek Ogrodzieniec

Na najwyższym
wzniesieniu Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej – Górze Janowskiego (504 m n.p.m.)
znajdują się ruiny jednego z największych zamków w Polsce, a drugiego pod
względem wielkości w Europie – Ogrodzieńca. Początki historii tej niezwykłej
warowni ustalane na podstawie badań archeologicznych i
historyczno-architektonicznych sięgają przełomu XII i XIII w. kiedy to na Górze
Janowskiego i siąsiedniej Górze Birów istniały dwa grody obronne, w których
stale stacjonowały konne drużyny wojowników. Strzegły one granicy Królestwa
przed najazdami książąt czeskich i śląskich. Wilcza szczeka – bo taką nazwę
nosiła wówczas warownia w Ogrodziencu, została zniszczona przez Tatarów w 1241
roku. Sąsiedni Birów uległ całkowitemu zniszczeniu pózniej bo między rokiem 1327
a 1345.

Zdjecie Ogrodzieńca 1 z 5
Ogrodzienieć
Zamek Ogrodzieniec
Zamek

Najstarsze przekazy
historyczne o Ogrodzieńcu pochodzą z roku 1385, kiedy to Jan Długosz wymienia
właściciela zamku podczaszego krakowskiego Włodka z Ogrodzieńca.
Następnym wymienianym właścicielem jest Baltazar z Ogrodzieńca.
Prawdopodobnie ów znamienity ród Włodków Sulimczyków z Ogrodzieńca wzniósł
za czasów Kazimierza Wielkiego murowany zamek w stylu gotyckim w miejsce
starego drewnianego grodu. W roku 1470 Włodkowie odsprzedają bogatym
mieszczanom Ibramowi i Piotrowi Salomonowiczom kamienną warownię wraz z dwoma
miastami i przyległymi wsiami. Na przełomie XV i XVI w. zamek
Ogrodzieniec
 wielokrotnie zmieniał właścicieli, aby w roku 1508
ponownie przejść w ręce Włodków. W roku 1523 zadłużony i zaniedbany majątek
przejął jeden z najbogatszych ludzi ówczesnej Polski, burgrabia i żupnik
krakowski 
Jan
Boner
. Po jego śmierci dziedzicem ogromnej fortuny został jego bratanek Seweryn
Boner, który w latach 1530-1545 przebudował gotycki zamek na wspaniałą
renesansową rezydencję obronną. Wzorowana na siedzibie królewskiej na Wawelu,
wyposażona była w najdroższe i najwytworniejsze przedmioty sprowadzane z
zagranicy. Urządzona z duzym przepychem i zmysłem artystycznym zgodnym z
kanonami ówczesnej mody rezydencja stała się jedną z najwspanialszych w Polsce.
Po wygaśnięciu potomków linii męskiej rodowe gniazdo Bonerów będące posagiem
Zofii, córki Seweryna, przejął wojewoda lubelski Jan Firlej. Dokończył on
rozbudowę zamku. W roku 1587 wojska arcyksięcia 
Maksymiliana Habsburga opanowały
warowną siedzibę Firlejów, ale szybko wyparte z jej murów nie uczyniły zbyt
wielkich zniszczeń. W siedemdziesiąt lat pózniej zdobyty i ograbiony przez
wojska szwedzkie zamek, nie odzyskał juz dawnej świetności. W 1669 roku 
Firlejowie sprzedali
„zamek i miasto wraz górami srebrnymi Olkuszowi przyległymi za 267 tysiecy
złotych polskich” kasztelanowi krakowskiemu Stanisławowi Warszyckiemu.
Nowy właściciel odremontował uszkodzone mury oraz rozbudował fortyfikacje i
przedzamcze z budynkami gospodarczymi. W roku 1695 Barbara Warszycka, córka
Stanisława, wyszła za Kazimierza Męcińskiego, staroste wieluńskiego, wnosząc w
posagu dobra ogrodzienieckie. Niestety w 1702 r. twierdzę zajęły wojska
szwedzkie pod wodzą Karola XII. Najezdzcy ograbili i podpalili wspaniałą
rezydencję. Wypalone mury dawnej warowni nabył w 1784 r. podsędek krakowski
Tomasz Jakliński. Ogromne fundusze potrzebne na remont zamku przekraczały jego
możliwości. Postępująca dewastacja i zaniedbania doprowadziły do pogorszenia
się i tak już złego stanu budynków. Na początku XX w. nastąpiła parcelacja dóbr
ogrodzienieckich, w wyniku której ruiny przypadły jednemu z okolicznych
wieśniaków. Ten z kolei rozpoczął rozbiórkę murów w celu pozyskania taniego budulca.
Powołane w 1906 r. z inicjatywy znanego podróżnika i geografa 
Aleksandra Janowskiego, Polskie Towarzystwo
Krajoznawcze wykupiło ruiny ogrodzienieckiego zamku i przystąpiło do ratowania
pozostałości zamku.